Spacer po Brooklynie

Jadąc metrem z Coney Island, zdaję sobie sprawę, że całego Brooklynu na pewno nie zwiedzę. Zwyczajnie zabraknie mi czasu, bo prawdopodobnie po tej pierwszej wizycie nie będę miała już okazji, aby tu wrócić. A z innych atrakcji rezygnować nie zamierzam. Odpuszczam sobie tym razem Ogród Botaniczny, bo nie odebrałam jeszcze karnetu, a z polskiej dzielnicy świadomie rezygnuję bo za polską wędliną i produktami mi nie tęskno. Zaczynam zatem klasycznie – od najlepszych widoków na Manhattan!

DUMBO

Wysiadam na stacji York Street i udaję się w poszukiwaniu widoków. Znajduję się w okolicach DUMBO, dzielnicy, której nazwa mimo, że kojarzy się z uroczym disneyowskim słonikiem z kreskówki, niewiele z nim ma wspólnego. DUMBO to skrót od Down Under the Manhattan Bridge Overpass (czyli pod Brooklyńskim Mostem). Dzielnica ta podzielona jest na dwie części: pierwsza znajduje się między dwoma mostami: Brooklyńskim i Manhattanem a druga za Manhattan Bridge aż po Vinegar Hill. Dzielnica początkowa była dzielnicą przemysłową, gdzie znajdowały się magazyny i fabryki maszyn, papieru i środków czystości. Dziś jest to dzielnica mieszkaniowa. Jednym z najbardziej znanych obrazków z tej okolicy jest plakat do filmu: „Dawno temu w Ameryce”, na którym z pomiędzy budynków wyłania się sylwetka mostu Manhattan. Mi najbardziej kojarzy się z filmem „Zapach kobiety”, w którym grający ślepca Al Pacino pędzi samochodem po pustych ulicach, ku przerażeniu jadącego z nim Chrisa O’Donnella. Spaceruję sobie więc leniwie pomiędzy tymi starymi budynkami, aż w końcu dochodzę do brzegu East River, z którego roziąga się wspaniały widok na Most Brooklyński i wieżowce Manhattanu.

PARK SLOPE

Po doładowaniu energii kawą w kawiarni i podładowaniu baterii w telefonie udaję się do metra, aby podjechać w okolice Park Slope. Czytałam, że to ładna dzielnica mieszkaniowa, więc postanowiłam sie tamtędy przejść. Niestety musze się posłuzyć metrem, bo dojście zajęłoby mi prawdopodobnie dużo czasu, gdyż Brooklyn jest ogromny! Gdyby to było samodzielne miasto to byłoby jednym z największych w Stanach.

Wysiadam na Bergen St i zaczynam kluczyć po uliczkach. Park Slope jest dzielnicą na Brooklynie położoną na wzgórzu i sąsiadującą z Prospect Park. Przyznam, że w porównaniu do Manattanu jest zupełnie inna, spokojna, na swój sposób urocza, z mnóstwem ładnych kamienic, sklepików i szerokich ulic.

Spacer w słońcu trochę jest męczący a i głód zaczyna mi dokuczać, wracam więc do metra i udaję się bliżej Brooklyńskiego mostu w poszukiwaniu bezglutenowego żarcia.

Brooklyn Hights

Po usatysfakcjonowaniu mojego żołądka, pora znowu na oczy… Idę, tym razem już na nogach w stronę Brookly Hights. To kolejna urocza dzielnica, ponoć modna i droga, z pięknymi kamienicami i blsko nabrzeża i pięknych widoków na Dolny Manhattan.

Po obejrzeniu kilku ulic z kamienicami udaję sie na promenadę wzdłuż rzeki, którą dochodzi się do Brooklyn Bridge Park. Długo tam jednak nie zabawiam, gdyz ludzi jest od groma i nie sposób jest przysiąść i spokojnie widoki podziwiać. Kilka fotek i ruszam na most.


Inne posty tego samego dnia:

Powiązane posty:

  • All Post
  • America
  • Emigracja
  • Krótkie wypady
  • Moje miasto
  • USA
  • Wspomnienia z wakacji
    •   Back
    • USA - zima 2015/2016
    • USA - wrzesień 2016

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.